Hej! Nareszcie na Podkarpaciu powiało wiosną, więc - skok na ogara i w pole! Może i było trochę zimno, ale co z tego, kiedy jazda motorem to czysta przyjemność! Po za tym, największą satysfakcję sprawia mi fakt, że mam maszynę, o którą walczył kiedyś jakiś obywatel PRL-u. Poniżej kilka zdjęć:
|
Nalać benzynki, przelać gaźnik - i wolność na wyciągnięcie ręki:) |
|
Świata po za nim nie widać (prawie) |
|
Tak, oto ten twórca bloga:) |
|
Chciałbym zaznaczyć, że jeżdżę tylko po drogach polnych - bo jak na razie tylko po takich mogę:) |
|
Tak, nowoczesność wkrada się wszędzie - zainstalowałem sobie licznik elektroniczny( naprawdę, nie piszę wierszy). |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz